Kryzys finansowy w Europie spowodował zaostrzenie nadzoru i regulacji rynków finansowych oraz znaczne przesunięcie kontroli z poziomu krajowego na poziom Unii Europejskiej. W wyniku tego główne organy wyznaczające międzynarodowe standardy wyceny, a mianowicie Rada ds. Międzynarodowych Standardów Wyceny („IVSC”, z ang. International Valuation Standards Council), Europejska Grupa Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych („TEGoVA”) oraz Królewski Instytut Dyplomowanych Rzeczoznawców („RICS”, z ang. Royal Institution of Chartered Surveyors,), angażowały się w konkurencyjny lobbing, którego celem było zapewnienie wpływów wśród decydentów i organów nadzoru Unii Europejskiej.
W związku z powyższym TEGoVA odnotowała znaczący sukces w następstwie uchwalenia Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi („Dyrektywa w sprawie kredytu hipotecznego”). Dyrektywa ta będzie miała znaczący wpływ na rozwój w przyszłości zawodu rzeczoznawcy majątkowego w Europie, w tym także i w Polsce. Po raz pierwszy TEGoVA została wymieniona w ustawodawstwie europejskim, a jej ranga, jako organu wyznaczającego międzynarodowe standardy, została podniesiona co najmniej do rangi IVSC czy RICS.
Dyrektywa w sprawie kredytu hipotecznego jest aktem, który poleca wiarygodne krajowe standardy wyceny zgodne z narodowymi przepisami prawa, aspektami kulturowymi i praktyką rynkową, uwzględniającym uznane międzynarodowe standardy wyceny.
Przedmiotem referatu, który wygłosi Krzysztof Grzesik, Wiceprzewodniczący TEGoVA, będzie zbadanie znaczenia Dyrektywy w sprawie kredytu hipotecznego, jak również Międzynarodowego Standardu Sprawozdawczości Finansowej 13, w Polsce. Autor stawia pytanie, w jaki sposób polskie władze zareagują na nowe prawodawstwo europejskie. W szczególności czy dokonają teraz zmiany definicji wartości rynkowej, zgodnie z definicją zatwierdzoną przez uznane na arenie międzynarodowej organizacje wyznaczające standardy i udzielą wsparcia w zakresie interpretacji wartości rynkowej, jako wartości odzwierciedlającej najkorzystniejsze wykorzystanie nieruchomości, czy nawet tak zwaną „wartość nadziei”?